Czarodziejka Barcelona

Ta książka to coś więcej niż przewodnik. To opowieść, którą czyta się z czystą przyjemnością, inspiracja do niespiesznego zwiedzania miasta, zachwycenia się jego urodą i smakowania katalońskiej kultury. Barcelona – miasto, do którego podróżuje cały świat. Jednak z dala od zatłoczonych plaż i zgiełku słynnej La Rambli, w cieniu ikonicznej bazyliki Sagrada Família, rozciąga się Barcelona nieznana, skrywająca tajemnice, których próżno szukać w bestsellerach dla turystów. Monika Bień zna ją doskonale. W książce dowodzi, że stolicę Katalonii warto odkrywać nie tylko z wysokości kolejki na wzgórzu Montjuïc, lecz także tak, jak czynią to miejscowi: spacerując nocą po Barri Gòtic, pijąc kawę z miejscowymi artystami w Poble-sec i podziwiając mozaiki w zaułkach El Raval. Autorka opisuje swoje ulubione miejsca – te bardziej i te mniej znane, dzieli się wiedzą, gdzie najlepiej skosztować lokalnej kuchni, i przybliża styl życia Katalończyków. Zapoznaje czytelników z fascynującą architekturą Gaudíego, opowiada o znaczeniu kolorów w sztuce i modzie hiszpańskiej. Wyrusza na spacer śladami Picassa i Hemingwaya. Objaśnia, co miasto to oferuje latem i wiosną, a co można tu robić zimą i jesienią. Rzucaj wszystko i jedź do Barcelony! Monika Bień – Wrocławianka z duszą podróżniczki. Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Wrocławskim oraz szkół projektowania wnętrz w Brighton i Wrocławiu. Autorka przewodników, książek i artykułów o Hiszpanii, a także książki o aranżacji wnętrz. W wolnych chwilach dzieli się swoimi inspiracjami na blogu hiszpanskiesmaki.es, gdzie między przepisami na churros a opowieściami o podróżach można znaleźć też wnętrzarskie inspiracje prosto z Hiszpanii. Na co dzień projektuje wnętrza, pomaga uporządkować domowe przestrzenie i wizualnie udoskonala domy mieszkania na sprzedaż jako home stagerka. Uwielbia Hiszpanię, Maroko i wszystko, co pachnie Śródziemnomorzem. Kiedy nie pracuje, relaksuje się przy szumie fal Atlantyku lub Morza Śródziemnego albo w kuchni, gdzie potrafi stworzyć prawdziwą ucztę. A jeśli akurat nie gotuje, tańczy, bo taniec to jej żywioł.